Wstęp

Kiedy Plaga spustoszyła Ziemię, każdy musiał zadbać o siebie.
Rodzina, przyjaciele, szkoła -
To wszystko, co kiedyś było twoją codziennością, dziś przestało istnieć.
To, co kiedyś wydawało się być przyszłością, straciło sens.
Stoisz pośrodku niczego spoglądając na twarz rodziców - białą niczym kartka.
Wspomnienia wywierają dziurę w twojej głowie.
Jedyne, co możesz, to uciekać. Dopóki zaraza cię nie dopadnie. 
Oto jak upadł świat, który znasz.

***
Witajcie. Dawno mnie nie było na blogspocie, 
kilka lat temu przerzuciłam się na Wattpada
(nadal tam jestem, o tutaj). Ale ponieważ napisałam
nowe opowiadanie postanowiłam je zaprezentować
również tutaj. Niedługo powinien się pojawić kolejny
rozdział, a jak na razie czekam na waszą opinię.

xxo 

15 komentarzy:

  1. Świetne! 😊
    Będę czytać, ahah

    OdpowiedzUsuń
  2. Prolog tak krótki, że zdążyłam go przeczytać przed wyprawą na uczelnię, hehe, zatem konkretnej opinii jeszcze ode mnie nie dostaniesz, ale pomysł ciekawy. (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten prolog to bardziej sam opis opowiadania, więc fakt dość ķrótkie. Ale chciałam jakoś zacząć. Już niedługo 1 rozdział, więc mam nadzieję, że wtedy będę mogła liczyć na twoją opinię :)

      Usuń
    2. 20, tak? Zawsze podziwiam ludzi, którzy są w stanie przewidzieć datę publikacji. (:

      Usuń
    3. Jak chcesz mogę ci nawet przewidzieć godzinę xD

      Usuń
    4. Raczej rano, około godziny 8, mam rano w-f i pewnie uda mi się nawet przed wyjściem wrzucić.

      Usuń
    5. Współczuję każdemu, kto ma rano wuef, szczególnie jeśli jest tak morderczy jak u mnie.

      Usuń
    6. No ja niestety mam na 10, a mój w-f na pewno do morderczych należy. To bardziej jak zajęcia na siłowni. Przez całe 12 lat edukacji nie miałam tak wycieńczającego w-f'u.

      Usuń
    7. To współczujemy sobie nawzajem, chociaż ja akurat w poniedziałek mam wuef na 13:15 i innych zajęć potem nie mam, ale jak dzisiaj się zmęczyłam (ćwiczenia związane z bieganiem przez jakieś półtorej godziny – no, jeszcze były karimaty!), to musiałam odsapnąć, żeby iść na bus (dobrze, że często kursują). A idzie się około 15 minut, jeśli idziesz szybko.

      Malusia, odzywasz się tak samo jak moja znajoma. :) Mojego imienia dziewczyna także używa, zwłaszcza jeśli nie chce, aby ktoś niepowołany usłyszał mój pseudonim, haha.

      Usuń
    8. Boże, jaki śmietnik tu robimy, hahah. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko kreowaniu śmietników oraz zadowalaniu śmiecących. ;P

      Usuń
    9. Nie mam nic przeciwko, ale potem liczę na tak długą opinię na temat rozdziałów jak długi jest ten śmietnik xD

      Usuń
  3. Stoisz pośrodku niczego spoglądając na twarz rodziców - białą niczym kartka.

    Stoisz pośrodku niczego, spoglądając na twarze rodziców - białe niczym kartka.

    Już już mam komentować to może chociaż coś podpowiem 😂

    OdpowiedzUsuń