Ciekawostki

Pisałam już wiele opowiadań, część z nich była totalną klapą, część wymagała poprawki, a część nadal uważam za mój mały sukces. Ale to co faktycznie uznaje za największy sukces, dla mnie jako kogoś kto kocha pisanie, to właśnie to opowiadanie. W, które włożyłam tyle sił ile nigdy wcześniej i tyle czasu, ile tylko się dało. Pierwszy raz w życiu postanowiłam napisać całe opowiadanie przed publikacją. I wtedy odkryłam, że opowiadanie stało się dla mnie czystą przyjemnością i uwielbiam je nawet, jeśli nikt tego nie doceni. Pisząc je miałam wiele zabawy tworząc otoczenie, psychikę postaci, a także historię. Wszystko to łączy się z czymś w moim życiu. Bo odkryłam, że nie ma to jak małe easter eggi ukryte gdzieniegdzie. Tutaj, w tej zakładce, na bieżąco będę wrzucać takie ciekawostki, żebyście mogli odkryć coś więcej niż to co widać na białych kartkach.

- Imię Lucy — które jest imieniem głównej bohaterki — było hołdem dla mojej licealnej nauczycielki, która była niezwykle waleczną osobą i zawsze ją podziwiałam.

- Wygląd Lucy w większym stopniu jest wzorowany na mnie. Jedyne co się nie zgadza to wzrost.

- Miejsce akcji to Ameryka — Ohio, Indiana — wszystko co się tam dzieje, wszystkie miejsca naprawdę istnieją. Pracując nad tą historią przez cały czas siedziałam przed mapą Google i robiłam każdy krok z bohaterami. 

- Miejsce akcji wybrałam po długim researchu, sprawdzając różne stany, ciekawostki. Po pewnym czasie postanowiłam się wybrać Indianę. Po pierwsze ze względu na miasto Portland — jego istota została wyjaśniona w opowiadaniu, a także ponieważ znajduje się tuż obok Ohio, które też miało istotny charakter, który został wyjaśniony. Szukałam okręgu, który nie byłby zbyt pozytywny. Chciałam również, by bohaterka mieszkała w małym mieście jak ja.

- Większość rozdziałów powstała w kawiarni. Często miewam tak, że w gdziekolwiek jestem mogę nie mieć pomysłów na to co napisać, ale potem idę do kawiarni, zamawiam kawę, włączam smutną muzykę — to mój przepis na opowiadanie.

- W rozdziale 1 Lucy opowiada o tym jak radzi sobie z samotnością — poprzez wyznaczanie sobie nowych celów i prześciganie się ze sobą. Są to moje własne sposoby, które wykorzystywałam kiedy musiałam wracać sama ze szkoły i brakowało mi motywacji, żeby wejść pod górę.

- Przed napisaniem 1 rozdziału przeszukałam internet po wszelkie ciekawostki dotyczące stanu Indiana. Wszystkie te, które pojawiły się w opowiadaniu są prawdziwe. 

- Kościół pod, którym Lucy i Jonathan znajdują rozbite auto naprawdę istnieje. Na pomysł tej sceny wpadłam wędrując po mapie Google. Gdy znalazłam ten kościół wydawał mi się dość tajemniczy i nadawał się na miejsce w, którym dzieje się taka akcja.

14 komentarzy:

  1. Mam pytanie tylko proszę nie odbierz, tego jako krytyki, to tylko ciekawość
    Dlaczego nie umieściłaś akcji w Polsce?
    Ja sobie obmyśliłam nawet polską wersje DA ,akcja w moim rodzinnym mieście.
    Myślałm że łatwiej pisać o znanych terenach.
    Podziwiam że tyle pracy włożyłaś w opracowanie miejsca akcji normalnie szacun.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wcale się nie obrażam. To fakt, umieszczenie akcji w miejscu znanym, w znanej kulturze jest o wiele łatwiejsze.
    Ale od dawna jestem fanką amerykańskiej kultury, wszystkiego co z nią związane. Sama jakoś za Polską nie przepadam i planuje przeprowadzić się do USA. A jednak większość opowiadań jakie znam i czytam jest umieszczona właśnie w tym kraju, i wydaje mi się to łatwiejsze.
    Co jednak najważniejsze — ja nie potrafię odnaleźć się w Polsce, więc moja postać też nie dałaby rady.

    OdpowiedzUsuń
  3. W sumie rozumiem ale uważam że życie wszędzie jest ciężkie,ja lubię moje miasto i lubię wiedzieć o czym w tramwaju gadają.Poza tym uważam że jak fajne osoby z polski wyjadą to kto zostanie? Tylko Malu i Ja?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie by było xD
      Ale ja swojego miasta nie lubię ;)

      Usuń
  4. No nie wiem Malu może naprawdę jestem 90 latkiem z kępkami włosów,szczęką w szklance obok i w drżącej ręce śćskam laseczkę śliniąc się i szatańsko chichocząc.
    Taaak to piękna wizja.Samej mi się podoba.

    No dobrze jutro żadna z was nie wyjeżdża,więc jeszcze pogadamy i liczczę że każda z was znajdzie coś w kraju iw mieście godnego uwagi.Ja uważam że w powinno być więcej osób jak wy co szanują cudze zdanie poglądy itp...Starusze się żegna HiHiHi XD

    OdpowiedzUsuń
  5. Odnośnie tego co pod rozdziałem z 26 mimo wszystko twój blog odwiedza ponad tysiąc osób,szkoda tylko że nie chcą nic pisać.Sama chętnie poznałabym zdanie innych na temat pewnych spraw poruszanych przez ciebie.Pierwszy raz mogę towarzyszyć tworcy jak tworzy dziełoi dla mnie która tak kocha słowo pisane jest to coś wspaniałego.Świadomośćze mogę cie zapytać ofabułę.kiedy zwykle kilka lat po powstaniu czytam książkę, jest dla mnie naprawdę czymś ważnym.Podoba mi się że wspominasz o własnych emocjach które ci towarzyszą podczas pisania,umiesz opisać ból myślę że coś o nim wiesz skoro brzmi tak prawdziwie,osoby które to znają łatwo rozpoznją kogoś kto cierpi.Podobne zawsze rozpozna podobne.
    Twoje opowiadanie przypomina mi ostanio czytanną książkę myślę że lubisz rzeczy niesztampowe i zaskakujące więc Victoria Schwab "Okrutna Pieśń"seria ŚWIAT VERITY chyba ci się spodoba jakbyś miała czas na czytanie.Szczególnie ze po 20 czer będzie druga część.Jest dość mroczna.No czas kończyc powodzenia z nauką mam nadzieję że wszystko ci się uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miły komentarz.
      Naprawdę ujęłaś wszystko to co ja myślę w jednym miejscu.
      Też trochę żałuje, że jest taka mała aktywność. Napisałam o tym post, więc mam nadzieję, że kogoś to zmotywuje.
      Co do emocji to jest to coś co najłatwiej mi się pisze w opowiadaniu, pewnie właśnie dlatego, że jest to coś mi znanego. Ostatnio wpadłam na świetną metaforę związaną z Plagą i tym co ona reprezentuje (przynajmniej jedną z opcji), ale chyba będę mogła się nią podzielić dopiero na samym końcu, bo czuję, że to ujawniłoby za wiele.
      Odnośnie książki, z chęcią zajrzę. Ale raczej będę mogła ją przeczytać dopiero na początku lipca, bo teraz weszłam w okres egzaminów i dużo się dzieje. A do tego jeszcze ostatnio sprzedawca w Empiku ostatnio polecił mi kryminał i muszę się jeszcze za to zabrać.
      Dobrze, że chociaż na pisanie zawsze znajdę czas.

      Usuń
    2. To, że jest tysiąc coś wyświetleń, nie znaczy, że tyle osób czyta bloga xD

      Usuń
    3. To nie było akurat do ciebie xD
      Aleeeee
      I tak tylu czytelników nie masz xD






      Ja też nie :((
      Nawet Shadow tyle nie ma xD

      Usuń
    4. No to wiadomo, ale na Shadow i tak jest sporo. Grunt, że chociaż tyle razy ludzie zaglądali.

      Usuń